Dlaczego wesele jest takie stresujące?
Na liście top 10 najbardziej stresujących sytuacji w życiu, siódme miejsce zajmuje ślub. Co więcej, jest to jedyna rzecz, którą fundujemy sobie sami na własne życzenie! W końcu ślub nie jest przypadkiem, czy zrządzeniem losu, a wspólną decyzją dwojga dojrzałych ludzi.
Na wspomnianej liście znajdziemy rozwód, śmierć, zwolnienie z pracy – to sytuacje przygnębiające. Ślub to jedyne stresujące wydarzenie, które jest… pozytywne. Dlaczego w takim razie przyprawia nas o ciarki na plecach?
Oto co stresuje pary, które chcą stanąć na ślubnym kobiercu, oraz kilka rad dodających otuchy:
To ma być najpiękniejszy dzień w życiu! Czy tak myślisz planując swój ślub i wesele? A co z pozostałymi dniami, tymi po ślubie? Chyba także chcesz aby były piękne, niezapomniane i pełne miłości, prawda? Nie nakładaj na siebie presji. Odpuść – to będzie na pewno wspaniały dzień, bo bedzie to Twój dzień z ukochana osobą.
Oglądasz na instagramie i portalach ślubnych wesela jak z bajki? Obawiasz się, że Twoje takie nie będzie? Oczywiście, że nie będzie takie samo. Bo będzie Twoje – inspiruj się, ale nie porównuj. To nie konkurs, czy wyścigi.
Jak ocenią moją suknię? Czy jest dostatecznie oryginalna, a może wręcz za bardzo? Jeśli ktoś ma w nieelegancki sposób skomentować Twój strój, zrobi to niezależnie od tego, jak będziesz się starać i nie zależy to od Ciebie. Ba! To nawet nie świadczy o Tobie. Ujawnia jedynie frustracje, problemy i brak klasy takiej osoby.
Czy wszystko pójdzie sprawnie, tak jak sobie zaplanowaliśmy? Jeśli masz podpisane umowy z podwykonawcami, przeprowadzone rozmowy z managerem sali, dobrane menu i kolejność wydarzeń – oznacza to, że wszystko zapięte jest na ostatni guzik. Oczywiście, że mogą zdarzyć się sytuacje nieprzewidziane. Z profesjonalnym managerem sali wyjdziesz z nich cało. Na wszystko znajdzie się rozwiązanie.
A co jeśli jest to zła decyzja? Strach przed tak wielkim wydarzeniem, na którym mamy być głównymi bohaterami oraz organizatorami, może powodować, że zaczniemy kwestionować, czy w ogóle chcemy wchodzić w związek małżeński. Takie obawy to nic nadzwyczajnego, często pojawiają się przed tak ważnym wydarzeniem. Zapytaj tych, którzy już brali ślub.
Jeśli jednak stres nie daje Ci spokoju, czujesz się przygnębiona i przytłoczona, po prostu skorzystaj z pomocy psychoterapeuty. Dobrym rozbrajaczem stresu jest tez ruch na świeżym powietrzu, czy szczere rozmowy z partnerem oraz spotkania z przyjaciółmi. Nie Ty jedna stresujesz się tym wydarzeniem. Pytanie, czy aby na pewno musisz aż tak bardzo?